Tak na prawdę do kolejnego sezonu przygotowujesz się jeszcze w poprzednim roku. Od tego jak przygotujesz pszczoły do zimowania zależy nie tylko ile rodzin przezimuje, ale i w jakim stanie będą na wiosnę. Od tego z kolei zależy jak szybko dojdą do siły. Oczywiście, zawsze możesz połączyć słabe rodziny lub zastosować różne inne zabiegi, ale zawsze jest to dodatkowy wysiłek.
Według mgr inż.TOMASZA KĘDZIORY 5 grzechów pszczelarza przygotowującego pasiekę do zimowli to:
GRZECH 1: ZBYT PÓŹNY TERMIN GŁÓWNEGO PRZEGLĄDU
Jeśli nie zrobisz przeglądu jesiennego po pożytku lipowym, ok 15-20 lipca, oceny matki oraz ilości pokarmu może okazać się, że matka jest złej jakości lub, że jest zbyt mało pokarmu w rodzinie a uchybienia kosztują Cię nawet 2-4 tygodnie czasu. Jeśli matka jest złej jakości lub w rodzinie jest zbyt mała ilość pokarmu i rodzina przechodzi w stan przetrwania to matka przestaje czerwić i potrzebujemy aż 2-3 tygodni, aby przywrócić tryb rozwojowy rodzinie. Zmniejszenie ilości pszczół wychowujących nie jest obojętne, gdyż bez nich matka nie może powtórnie dobrze się rozczerwić. Zachowanie ciągłości rozwoju pokoleń w rodzinie jest ważne. W tym roku w lutym mogliśmy zaobserwować konsekwencje dziury pokoleniowej, kiedy to w lutym pszczoły się wygryzły a w marcu przez zimno matka przestała czerwić i łatwo można było przekonać się jak negatywnie wpłynęło to na spowolnienie rozwoju wiosennego pszczół.
GRZECH 2: ZBYT WCZEŚNIE ZŁOŻONE GNIAZDO
Zbyt wcześnie złożone gniazdo oznacza mało plastrów w okresie jesiennego rozwoju. Kiedy zbyt wcześnie pszczelarze układają tyle plastrów na ilu mają zimować pszczoły, a jeszcze ma nastąpić jesienny rozwój ( a to oznacza zapotrzebowanie 4-6 nawet 8 kg miodu oraz 2 plastrów pierzgi) okazuje się, że zostają tylko 2 ramki na czerw. Nie powinniśmy zbyt wcześnie ograniczać matki w czerwieniu, chcemy żeby matki czerwiły jak najwięcej w sierpiniu. Ilość sierpniowo-wrześniowych pszczół to warunek dobrej zimowli.
GRZECH 3: NIEPRAWIDŁOWA ILOŚĆ POKARMU
Ilość podawanego pokarmu na zimę jest najczęściej jest zbyt mała i pszczoły głodują pod koniec zimy lub wiosną. Kiedy kłąb jest uwiązany już na samej górze ramki, to znaczy, że pokarmu jest zbyt mało i panuje głód. Zdarza się także, choć rzadziej, przekarmienie. Gniazdo zbyt mocno zalane pokarmem sprawia, że pszczoły nie mają gdzie się uwiązać i jeśli nie mamy wysokiej dennicy to uwiązują się na wszystkich ramkach zamiast w centrum na 6,7 uliczkach. Kłąb ma jedno centrum i ma określoną wielkość, kiedy przychodzi mróz pszczoły z bocznych ramek pierwsze się osypują. Wysoka dennica sprawia, że uwiążą się tak, jak im pasuje, jeśli mamy jednak płaską dennicę a ramka ma za dużo pokarmu, to pszczoły muszą gdzieś wejść, więc wchodzą właśnie w boczne uliczki.
GRZECH 4: ZBYT PÓŹNE KARMIENIE
W konsekwencji późnego karmienia pszczoły eksploatują się, szczególnie jeśli podkarmiane są syropem cukrowym, który muszą dodatkowo odparowywać.
GRZECH 5: NIEDOSTOSOWANIE DO ZMIAN KLIMATYCZNYCH
Bardzo długie czerwienie matek spowodowane ciepłą jesienią sprawia, że pszczoły zużywają szybciej pokarm nawet jeśli zostały prawidłowo podkarmione. Wiedza książkowa informująca, że we wrześniu matka przestaje czerwić a w październiku wygryza się ostatni czerw jest już nieaktualna. Należy przede wszystkim dostosować gospodarkę pasieczną do zmieniającego się klimatu i od tego uzależnić ilość i rodzaj podawanego pokarmu, gdyż pszczoły potrzebują wiele lat, aby się przystosować.
-
Nastrój rojowy a współczesna gospodarka pasieczna.
NATURALNA SKŁONNOŚĆ RODZIN DO PODZIAŁU Rojka to naturalna metoda rozmnażania się pszczół, niestety sprzeczna z nowoczesnymi metodami gospodarki pasiecznej. Współcześnie staramy się zastąpić ten naturalny sposób dzielenia się rodzin, tworzeniem odkładów, sztucznych roi wtedy, kiedy pszczelarzowi odpowiada, niekoniecznie kiedy pszczoły chciałyby to zrobić. ZROBILIŚMY CO W NASZYCH SIŁACH A I TAK SIĘ SKOŃCZYŁO WYROJENIEM… Czasem…