Błędy pszczelarza, które osłabiają pszczoły
Choroby i osypywanie się rodzin w trakcie zimowli, ich zła kondycja na wiosnę, to ekstremalne przykłady konsekwencji osłabienia odporności pszczół. W mniejszym ekstremum, słaba odporność to gorsza praca pszczoły, nieprawidłowy rozwój rodziny lub czerwienia matki, rozprzestrzenianie patogenów w pasiece i osłabianie innych rodzin, większa podatność na zatrucia pestycydami, rabunki itd.
Dlaczego tak się dzieje?
Czasem pszczelarz po prostu nie dba, czasem nie umie dostosować swoich działań do nieoczekiwanych zmian pogody (ten rok szczególnie to pokazał) bo nie rozumie dobrze praw funkcjonowania rodziny pszczelej, czasem może dba za bardzo i za mocno ingeruje w życie pszczół albo za dużo eksperymentuje. Po niezwykle ciekawej rozmowie z Panią dr hab. Aneta Strachecką, która zawodowo bardzo wnikliwie bada życie i fizjologię pszczół, dostrzegamy coraz więcej niuansów i rozumiemy coraz lepiej jak nasze działania przekładają się na kondycję naszych pszczół, a co za tym idzie, efektów naszej pracy przez cały rok.
Oto niektóre błędy pszczelarzy, jakie Pani dr hab. Aneta Strachecka zaobserwowała:
Błąd 1.
Eksperymentowanie co do substancji podawanych do ula.Każde lekarstwo może stać się trucizną. Żadna z substancji podawanych do ula, nie jest obojętna dla pszczół. Pszczoła próbuje ją zneutralizować przez co osłabia szeroko pojęty układ odpornościowy na co składa się m.in. ciało tłuszczowe, gruczoły wydzielające feromony, układ hormonalny. Wpływa ona na cały metabolizm pszczoły, co niesie konsekwencje dla pojedynczego osobnika, a to z kolei realnie rzutuje na funkcjonowanie całej rodziny. Czasem konsekwencje nie są widoczne od razu i dlatego pszczelarz myśli, że słaba kondycja rodziny wynika z innych powodów. Czyli nawet zalegalizowane substancje lecznicze, biostymulatory, suplementy i probiotyki stosowane w nadmiarze lub niezgodnie z etykietą mogą zaszkodzić. Niekiedy pszczelarz chcąc jak najszybciej pozbyć się warrozy, nosemozy, czy zgnilca stosuje leki, po chwilowej „poprawie” jednak pojawia się efekt wtórnego zakażenia najczęściej przez grzybice. Pszczelarz próbuje leczyć tym samym lekiem, albo zwiększoną jego dawką, a to zupełnie nie pomaga a wręcz jeszcze bardziej osłabia pszczoły. Jeszcze gorszą praktyką jest eksperymentowanie ze stosowaniem substancji zupełnie nie przeznaczonych do użycia dla pszczół lub nieprzebadanych pod względem naukowym, dodawanie tych substancji do pokarmu, stosowanie probiotyków z bakteriami pochodzącymi np. z jelita świni lub krowy.
Błąd 2.
Nieodpowiednie karmienie. Najczęstszymi błędami jest wybranie złego rodzaju pokarmu lub podawanie go w dużych porcjach na raz. Sprzyja to rozwojowi grzybów i drożdży, pokarm zaczyna się psuć lub fermentować. Może się tak zadziać nawet w przypadku inwertu jeśli pszczoły nie zdążą pobrać go w odpowiednim czasie. Również zbyt późne karmienie negatywnie wpływa na rodzinę.
Błąd 3.
Brak dostępu do pełnowartościowego pyłku w okresie sierpnia i września.Ciało tłuszczowe rozwija się kiedy mamy dostęp do pełnowartościowego pyłku, potrzebuje białka, niestety nie rozwinie się prawidłowo na samym cukrze, jest to zupełnie inny metabolizm często mylony. Sam cukier niezależnie od postaci dostarcza przede wszystkim szybkiej energii, ale to nie przygotuje rodziny na dobrą zimowlę. Karmienie wyłącznie cukrem w tym okresie sprawia także, że pszczoły karmicielki nie rozwijają prawidłowo gruczołu gardzielowego a mleczko pszczele dostarczane do komórek z larwami jest ponad 40 razy gorszej jakości. Jeśli nie mamy w tym okresie dostępu do pyłku, możemy ratować się własnym pyłkiem zebranym we wcześniejszym okresie, oczywiście odpowiednio przygotowanym w taki sposób, aby pszczoły mogły go pobrać.
Błąd 4.
Brak higieny lub nadmierna higienaBrak higieny, czyli najczęściej pozostawianie w rodzinie „czarnych ramek”, na których kumulują się patogeny, czy warroza, zła wentylacja ula sprzyjająca pleśniom i grzybom, brak jakiejkolwiek dezynfekcji sprzętu i samego ula. Z drugiej strony zdrowy umiar we wszystkim jest dobry, a rodzina powinna znajdować się w warunkach zbliżonych do naturalnych (patrz kolejny punkt).
Błąd 5.
Nadmierne odbieranie produktów pszczelichW drugą stronę z kolei można przesadzić nadmiernie usuwając produkty pszczele, nie tylko sam miód, ale i pyłek, wosk, kit, które wpływają na odporność sekrecyjną – pszczoły chodzą po tym, liżą się a to działa antypatogennie. W ogóle zbyt późne odbieranie miodu lub odbieranie go w nadmiernej ilości i ogołacanie gniazda z zapasu negatywnie wpływa na pszczoły.Pamiętajmy, że dobro wszystkich pszczół się liczy, szczególnie teraz, kiedy pasiek jest dużo a zgnilec amerykański i warroza rozprzestrzeniają się bardzo szybko. Niestety sami często jesteśmy sobie winni bo nasze pszczoły mają słabą odporność, bo popełniamy wiele błędów, które skutkują osłabieniem rodzin, ich ginięciem w czasie zimowli, słabym rozwojem wiosennym, nie wspominając i narażeniu na choroby. Nie mamy wpływu na to, że nasz sąsiad staje się źródłem warrozy, przetrwalników zgnilca in. patogenów, możemy najwyżej go wyedukować. Najlepszą ochroną jednak przed nieodpowiedzialnością innych pszczelarzy jest jak najlepsze zadbanie o odporność swoich rodzin, po to aby uniknąć strat w swojej pasiece.